Maska spadla, koniec zludzen.
Od nowego roku, panstwo pisowskie zaklada niezaleznym mediom kaganiec.
Fakt. Przez wiele tygodni, wlasciciel najwiekszego w condo Prywatnego Funduszu Emerytalnego, mowil o przeksztalceniu mediow publicznych w narodowe. To juz przeszlosc. Obecnie powstaja nie media narodowe, ale media pisowskie. Martwie sie o dalsze losy Salonu z koncowka.pl Panuje powszechna, niema opinia, ze predzej czy pozniej (raczej predzej niz pozniej) najwieksze nad Wisla niezalezne, krytyczne forum wymiany pogladow, o stabilnym zasiegu przekraczajacym 2%, porownywalne z zasiegiem rozglosni pelnej wiary w dobra zmiane (w porywach rowniez 2%) - czyli, nasze niezalezne od wladzy forum w sieci czeka duze wyzwanie. Ktoz by przypuszczal, ze zaledwie po kilku tygodniach rzadow, juz po 2 m-cach opadna maski. Koniec zludzen. Wybrani wola narodu, 15% wiekszosc mowia wprost 85% mniejszosci, co jej teraz wolno, a czego nie wolno w pisowskiej demokracji. Zabawny komuch z wasikiem a la PRL, sprawozdawca parlamentarny prok. stanu wojennego, gniewa sie na pomysl pokojowej demonstracji.
Na deser. Poslanka PIS Kloc oburzona krytyka rzadu w Polsat News: - Media publiczne zajmuja sie tylko i wylacznie krytyka rzadu. To jest w demokracji parlamentarnej niedopuszczalne.. Kaman. W srodku lata, opinia publiczna zostala wykiwana, kupiona za proszki z krzyzykiem i marne 500. Dzis widzi pedzacego na zlamanie karku helikopterem prezydenta przywiazanego pasami, w przykrotkim garniturze, lecacego na skinienie zwyklego posla. Wezwany z serca Tatr wyladowal w Palacu. Podpisal to, co przyniosl nauczyciel. Skonczyly sie brawa, polecial z powrotem. Smutny to widok, nieco przykra rzeczywistosc, kiedy marionetka przybiera nogami na pstrykniecie palcami. Doprawdy. Jak na dloni widac, nie mamy glowy panstwa, mamy marionetke o charyzmie mopa, ktora po trzykroc smiejac sie w oczy, z premedytacja lamie prawo aby sparalizowac Konstytucje. Wynika z tego, ze pojdzie siedziec. No chyba, ze zadekuje sie z familia w ustronnym miejscu (jak latem w Toskanii, w willi znajomego oligarchy). Tak czy inaczej, Europa, swiat oraz suweren pamieta. Wydaje sie coraz bardziej pewne, ze za woda pod byle pretekstem nie udziela wizy funkcjonariuszom rezimu. Jesli nie dostana wizy, nie zostana wpuszczeni do Kanady i Stanow, ktore maja przeciez hopla na temat lamania praw obywatelskich. Dla tych wariatow za oceanem nie do pomyslenia jest paraliz TK (the constitutional court).
Dwa latwe przyklady. Zanim podam pierwszy, slowo o retorsjach, jakie spotkaly wysokich przedstawicieli Pesztu. W Stanach oto mial miejsce precedens odmowy wiz funkcjonariuszom panstwowym Orbana. Po prostu kilku gosci (mimo, ze Peszt jest sojusznikiem Obamy) nie zostalo wpuszczonych pod pretekstem podejrzen o korupcje. Wegierski minister w odwecie grozil sankcjami Stanom (musze znalezc ktory), mowiac: Wegry to centrum Europy, a nie kolejny stan USA. No wlasnie.
Obiecany przyklad. W US pojawilo sie info, w prestizowym Washington Post podniosl sie niemy alarm. W ostatni wtorek, Departament Stanu oficjalnie zareagowal; po raz pierwszy zabral glos, bez owijania w bawelne: - System hamulcow i rownowagi oraz niezaleznosc sedziowska sa kluczowymi dla ustroju demokratycznego i rzadow prawa' - powiedzial rzecznik Departamentu Stanu. W dyplomacji nazywa sie to: rzad Obamy 'zadal polskiemu rzadowi pytania dotyczace dzialan legislacyjnych wokol Trybunalu Konstytucyjnego'.
Ostatni przyklad. Kanada 'pochyla sie' nad dobra sciema nad Wisla, skoro wygrana partia (15% wiekszosc) bezczelnie oszukujac 85% mniejszosc. Juz sam tytul artykulu (Vanessa Gera) alarmuje czytaczy w prestizowym The Globe and Mail: - Poland's politics spark alarm. Dzisiaj szczyt NATO w condo w 2016 stoi pod znakiem zapytania.
Dalej mi sie nie chce, zycie samo przyniesie kolejne plusy i minusy.
Wracajac do reprezentantow z woli narodu nakladajacych mediom kaganiec pisowski.
Martwie sie o losy Salonu. No przeciez. Albo pozostanie niezaleznym od wladzy niepokornym portalem, cenionym przez szczujacych fanfanow klubow gazety rozsianych po parafiach IVRP, swiecac nadal blaskiem chwaly niezaleznego forum w chmurze, znanym przeciez na calym swiecie m. in. z wywiadow Szefa S24 Igora Janke z Obama oraz znanym blogerem JK, czy predzej lub pozniej (raczej predzej niz pozniej), niedoskonali intelektualnie w obuwiu na rzepy przyjaciele prok. Piotrowicza i rekonstruktorzy sekty, slabo wyksztalceni (by Waszczykowski) kuzyni 15% wiekszosci narodu, podporzadkuja sobie a muzom fajny portal. Jest jeszcze mala nadzieja. Jesli szef obroni niezalezne forum przez zakusami funkcjonariuszy partyjnych. Pod jednym warunkiem, jesli pojawi sie pelna, zgodna wspolpraca z nowa wladza narodowych mediow. Znaczy pisowskich. No nie wiem.
Zycie pokaze. Tak czy inaczej, obecnie mieszkancy i obatele pochylaja sie nad fenomenem. Odkryli na nowo taka mala ksiazeczke. Na lekture maja kilka lat, to szybko zleci. Po 2020 bedzie troche latwiej, z gorki. Skoro JOWy lecza raka, pojawi sie referendum z pytaniem o celowosc finansowania partii. Do przeszlosci przejda wynalazki, kiedy partia placi liderowi cwierc miliona za Polske naszych marzen. Najwazniejsze: projekcje pyskujacych patriotycznie nicponi badac bedzie grono specjalistow sedziow i psychiatrow. N.b, byl juz taki odwazny, o malo zyciem nie przyplacil.
Kolejny fenomen, jaki wydarzyl sie nad Wisla, to spontaniczne marszobiegi. Zadne tam tuziny autobusow pelnych Januszow z wasami z 4 metrowymi transparentami, opasanych oponami lub lancuchami. Kiedy przekrocza pol miliona, tego nikt nie wie. Krotko mowiac, a warto to wreszcie powiedziec: wylacznie dzieki nowej, twardej polityce post PRLu, narodzi sie spoleczenstwo obywatelskie. innej drogi nie ma, sorry. Tylu fanfanow fujarki wychodzacej do ludzi w swietle kamer z koszula wystajaca z rozporka, dniami i nocami probowalo otwierac ludziom oczy. Pszennoburaczane serca gryzly glebe a nic sie nie dzialo. Tak bylo. Prosty wniosek: - Im dluzej 15% mniejszosc bedzie parcytypowala w tym evencie, tym lepiej dla wszystkich. Moja Danusia mowi, tego szalenstwa nie da sie juz zatrzymac. Samo musi sie wypalic, jak ognisko na dzikiej plazy. To brzmi troche jak absurd rodem z Orwella, ale to szczera prawda. Slowem, dzieki fanfanom, za ich ogromne poswiecenie w budowaniu od podstaw Republic of Poland, z serca szacun. Kaman, nikt nie mowil, ze zmiana jednego ustroju na kolejny bedzie fajna. Naszym udzialem byla najwieksza w XX wieku pokojowa rewolucja. Jak swiat swiatem, Polacy zawsze uciekali w swiat marzen.
Umilowani, zdrowia zycze i przyjaznych ludzi wokol.
Pomyslcie przez chwile. Jak kto chce. Jesli nie chce, tez jest OK.
Czy nam to sie podoba, czy nie, uprzejmie przypominam: cezura jest 2020.
1 Fakt od konca World War II mina 4 generacje.
2 Fakt od poczatku Solidarity mina 2 generacje.
2020 konczy sie ostatnia dekada naznaczona przez Opatrznosc na straty.
To ostatnia, burzliwa dekada czteropokoleniowej transformacji w condo.
Pojawi sie fajna, przyjazna swiatu, jak przed wiekami, Republic of Poland.
Panuje takie przekonanie. Tak jak z miloscia, tej sily nie da sie zatrzymac.
PM
